Wczoraj około godziny 14.00 do dyżurnego Policji w Ustce zadzwoniła ekspedientka jednego z miejscowych barów, która poinformowała, że w witrynę wjechał osobowy mercedes, który ostatecznie "zaparkował" w środku lokalu. Przyjmujący zgłoszenie policjant początkowo nie dowierzał słowom wystraszonej ekspedientki, jednak skierował na miejsc zdarzenia patrol, który ostatecznie potwierdził prawdziwość otrzymanego zgłoszenia. Jak się wkrótce okazało, 48-letnia sprawczyni całego zamieszania i kolizji chciała wcześniej odjechać z parkingu. Niestety samochód, który od niedawna użytkuje, ma automatyczną skrzynię biegów i - jak tłumaczyła kobieta - źle przełączyła dźwignię. W efekcie jej niefortunnego manewru auto zamiast do tyłu, z impetem ruszyło przed siebie, zatrzymując się ostatecznie po około czterech metrach... na witrynie baru. Na szczęście tym razem nikomu nic się nie stało. Doszczętnie zniszczona została "jedynie" witryna.