Posprzątać miasto
Edukacja ekologiczna, czystość miasta i możliwość zarobienia - wydaje się, że to sprawy nie do pogodzenia. Wszystkie trzy cechy łączy sopocka akcja "Wakacje za własne pieniądze".
Możliwość zarobienia przy porządkowaniu terenu stworzył organizacjom i stowarzyszeniom młodzieżowym sopocki Urząd Miejski - pisze "Gazeta Wyborcza".
- Ta akcja ma upiększyć miasto, ale i pomóc młodzieży zarobić - tłumaczy Grażyna Dragan z sopockiego magistratu. - Włączają się w to sportowcy, harcerze, organizacje katolickie. Wymogi są dwa - zarejestrowani w Sopocie i zajmujący się młodzieżą w wieku od 10 do 25 lat. Średnio grupy zarabiały w ten sposób od jednego do dwóch tysięcy złotych.
Młodzież wybiera zaniedbany teren - zwykle są to skarpy, obrzeża lasów, pola będące na co dzień miejscami nielegalnych wysypisk. Urząd Miejski zapewnia worki i kontenery na śmieci. Do akcji włączyli się już sopoccy piłkarze. Postanowili wysprzątać okolice swojego boiska. W poniedziałek seniorzy grający w klubie Jantar oczyścili teren z gruzu i złomu. Pozostałe śmieci wysprzątali wczoraj ich nastoletni koledzy - piłkarze z sopockiej drużyny Torpedo.
- Codziennie tu trenujemy, spotykamy się, chcemy, by w okolicy było wreszcie czysto - mówi 14-letni Wojtek.
- Taka akcja jest niezwykle potrzebna - tłumaczą Marcin Wróblewski i Andrzej Kuchta, opiekunowie drużyn. - Chłopcy uczą się, ile wymaga wysiłku sprzątnięcie tego, co się bezmyślnie wyrzuci. Poza tym, to okazja do wsparcia budżetu drużyny. Chłopcy sami zdecydują, czy za zarobione pieniądze pojadą na wycieczkę, czy kupimy nowe stroje, czy może buty sportowe dla chłopców w gorszej sytuacji finansowej.
Akcja odbywa się już po raz czwarty.
- W poprzednich latach wyznaczaliśmy na porządki jeden konkretny weekend - wspomina Grażyna Dragan. - Zainteresowanie jest jednak coraz większe. Chętne grupy wciąż mogą się zgłaszać, akcja potrwa do końca czerwca.