Gapowiczka za kratkami
Dwudziestoletnią dziś Uczennicę z Mielna czterokrotnie złapano na jeździe bez biletu. Trafiła za to na miesiąc do więzienia.
Jak podaje "Głos Pomorza", mieszkanka Mielna podpadła kontrolerom w 2002 roku. Dojeżdżała z domu do Koszalina, gdzie do dzisiaj się uczy. Cztery razy się nie udało. Dziewczyna nie płaciła kar, "bo jej nie stać".
Rocznie takich notorycznych gapowiczów koszalińscy kontrolerzy wyłapują około stu. Za wykroczenie odpowiadają przed sądem rejonowym.
Początkowo sąd wydał wobec dziewczyny wyrok 40 godzin "kontrolowanej pracy na cele społeczne". Miała dojeżdżać z Mielna do Sarbinowa. Pieniądze za bilety miały jej być zwrócone, ale na ten pierwszy nie miała... Przyszedł więc kolejny wyrok sądu - 15 dni więzienia. W więzieniu spędziła jednak miesiąc.
W całym kraju liczbę osób, które czekają na odsiadkę podaje się w tysiącach.