Żona atutem naszego prezydenta
Jednym z głównych punktów strategii ratunkowej dla prezydenta, którą ma w Pałacu Namiestnikowskim realizować nowy prezydencki minister, jest uaktywnienie Marii Kaczyńskiej - dowiaduje się "Życie Warszawy".
Do tej pory pani prezydentowa była raczej mało widoczna. Michał Kamiński, dotychczasowy eurodeputowany PiS, który przedwczoraj odebrał od Lecha Kaczyńskiego nominację na prezydenckiego ministra, chce to jednak zmienić. Chce uaktywnić Marię Kaczyńską i częściej ją pokazywać.
Jak się dowiaduje stołeczny dziennik, uczynienie z małżonki głowy państwa jednego z głównych jego atutów w walce o odzyskiwanie sympatii wyborców, jest jednym z najważniejszych punktów jego strategii, która ma dać Lechowi Kaczyńskiemu poprawę notowań i przywrócić szanse na reelekcję w wyborach prezydenckich za trzy lata.
Na temat roli, jaką prezydentowa ma odgrywać w strategii, Kamiński nie chce rozmawiać. Pierwsze efekty można jednak było zaobserwować już wczoraj. Pierwsza dama odwiedziła czworaczki, które urodziły się w jednej z warszawskich klinik. Klaudii, Sylwii, Kamilowi i Mateuszowi podarowała w prezencie pamiątkowe srebrne łyżeczki z wygrawerowanymi ich imionami. Wcześniej, rodzicom czworaczków Kancelaria Prezydenta zaoferowała na czas pobytu dzieci w szpitalu możliwość zamieszkania w hotelu kancelarii.
- Uaktywnienie prezydentowej, to świetny pomysł - ocenia Joanna Gepfert, specjalistka od kreowania wizerunku osób publicznych. Według niej, Maria Kaczyńska ma wiele atutów, które z powodzeniem można bardziej wykorzystać do zmiany wizerunku prezydenta. Jej inicjatywy spotykały się z przychylnością wielu środowisk.
Kaczyńska włada czterema językami obcymi. Nawiązała dobry kontakt z żoną prezydenta Busha. Dobrze daje sobie radę na dyplomatycznych salonach, co prezydent zresztą już wykorzystywał. Na początku kadencji kilka razy wysyłał żonę na zagraniczne uroczystości, jako swojego specjalnego wysłannika.
Zdaniem Gepfert, prezydentowa pokazuje i podkreśla otwarty charakter męża, a tego właśnie najbardziej potrzeba obecnie prezydentowi. - Ludzie oczekują, że głowa państwa będzie godziła ludzi o różnych poglądach i będzie pełnić rolę mediatora. Maria Kaczyńska może tu bardzo pomóc - ocenia rozmówczyni gazety.
Co jeszcze zamierza zmienić w Kancelarii Prezydenta nowo powołany minister? - Mam wiele pomysłów, które już w najbliższym czasie chciałbym zacząć wcielać w życie - mówi wyłącznie dla "Życia Warszawy". Jego zdaniem, głównym problemem prezydentury Lecha Kaczyńskiego jest brak informacji na temat jego działań.
- I to właśnie chciałbym zmienić, bo to jest naprawdę najlepszy prezydent, jakiego Polska miała po 1989 r. Pan prezydent robi bardzo dużo. Począwszy od polityki zagranicznej, która jest tak mocno krytykowana, a prezydent ma na tym polu ogromne sukcesy. Polska ma teraz lepszą pozycję jak kilka lat temu. Widać to choćby po liczbie i randze ważnych wizyt zagranicznych, które odbywają do Polski światowi przywódcy. Aż po jego działalność na niwie legislacyjnej. Moim zadaniem będzie informowanie o tej ciężkiej pracy prezydenta - dodaje Kamiński.
INTERIA.PL/PAP