Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Potężne korki, domy bez prądu: Zima nie odpuszcza

Gwałtowny atak zimy sparaliżował wczoraj wiele miejscowości w Polsce. Do czterech wzrosła także liczba ofiar śmiertelnych załamania pogody, a w wielu regionach kraju setki mieszkańców wciąż nie mają prądu.

/RMF

Pierwszą ofiarą załamania pogody jest mężczyzna, który prawdopodobnie zamarzł, prowadząc owce. Kolejne ofiary to 63-letni mieszkaniec miejscowości Leśnica-Groń, którego ciało odnaleziono zaledwie kilometr dalej, oraz 56-letni mieszkaniec Krynicy.

Czwartą już ofiarę ataku zimy w Małopolsce odnaleziono w masywie leśnym pomiędzy miejscowością Ciche a Chochołowem koło Zakopanego na stojącym w lesie ciągniku - poinformowała Anna Zbroja z zespołu prasowego małopolskiej policji.

Z ustaleń policji wynika, że wczoraj po południu 54-latek wyjechał z domu, aby zabrać drzewo z lasu. Policja ustaliła, że wraz z nim pojechał jego sąsiad, który uznany został za zaginionego. Na miejscu trwa akcja poszukiwawcza GOPR-u i policji.

Śnieg będzie padał do wtorku

Jak wynika z prognoz synoptyków Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej w najbliższych dniach sytuacja pogodowa w kraju będzie się stabilizowała, jednak poprawy pogody możemy oczekiwać najprawdopodobniej dopiero od wtorku. Synoptycy ostrzegają zarazem przed ślizgawicami na jezdniach.

Ok. 98 tys. odbiorców na Mazowszu pozostaje bez prądu; najgorsza sytuacja jest w okolicach Otwocka, Mińska Mazowieckiego, Garwolina, Góry Kalwarii, Mrozów, Tłuszcza, Wyszkowa - poinformowała w czwartek rzeczniczka wojewody mazowieckiego Ivetta Biały.

Awarie spowodowały głównie powalone drzewa, które pozrywały przewody. Także w czwartek meteorolodzy przewidują opady deszczu, śniegu i silny wiatr. - Z danych gromadzonych na bieżąco przez mazowieckie centrum zarządzania kryzysowego wynika, że sytuacja znacznie poprawiła się - powiedziała Biały.

Na Podkarpaciu najtrudniejsza sytuacja jest w okolicach Sanoka, gdzie prądu nie ma ponad 16 tys. odbiorców, Rzeszowa - około 14 tys. i Mielca - 12 tys. Jak zapewniają energetycy, awarie są na bieżąco lokalizowane i naprawiane. Niestety, pracę utrudnia zła pogoda, co pewien czas pojawiają się bowiem informacje o kolejnych awariach, często już naprawionych stacji.

Na Mazurach - jak ustalił reporter radia RMF FM Andrzej Piedziewicz - większość awarii usunięto już wczoraj, energetycy pracowali również przez całą noc. Dlatego w tej chwili w województwach warmińsko-mazurskim i podlaskim prądu nie ma około 5 tys. odbiorców. Energetycy wiedzą, gdzie doszło do awarii, dlatego - jak twierdzą - usuną je do południa. Wczoraj wieczorem z powodu braków prądu ciepłownia w Białymstoku odcięła części mieszkańców ogrzewanie, ale dziś nad ranem sytuacja wróciła już do normy.

W Elblągu woda opada, ale mieszkańców ewakuowano

Sytuacja powodziowa w Elblągu oraz w Batorowie na Wyspie Nowakowskiej powoli się stabilizuje. Poziom wody w rzece Elbląg w ciągu ostatnich kilku godzin obniżył się zmniejszając zagrożenie wystąpienia powodzi. Jednak z Wyspy Nowakowskiej oraz z dwóch ulic w Elblągu ewakuowano wczoraj 181 osób.

Straż pożarna i służby ratunkowe nie prowadzą już akcji ratunkowej, ale porządkową. Na Mazurach 1,5 tys. gospodarstw domowych nie ma prądu - poinformowała w czwartek rano rzeczniczka wojewody warmińsko-mazurskiego Edyta Wrotek.

Poziom wody w Elblągu wynosił o godz. 5 rano 618 cm i przekraczał stan alarmowy o 8 cm, a w powiecie elbląskim miał 621 cm (wczoraj osiągnął poziom 682 cm). - Poziom wody opadał całą noc, nasze prognozy mówią, że wiatr będzie słabnął i wiał ze zmiennych kierunków, więc są to dla nas dobre prognozy - powiedział dyżurny zarządzania kryzysowego w Elblągu Eugeniusz Żukowski.

Dodał, że służby miejskie patrolują umocnienia z worków z piaskiem, które momentami przeciekały. - Już wydaliśmy 18 tys. sztuk worków, być może trzeba będzie wydać kolejne - powiedział Żukowski.

Na Pomorzu sytuacja stabilizuje się

Na Pomorzu w czwartek rano ok. 40 tysięcy gospodarstw nie ma prądu. Strażacy usuwają ciągle drzewa lub konary powalone przez wiatr, wypompowują wodę z piwnic i innych niżej położonych pomieszczeń. Ustabilizowała się sytuacja powodziowa na Żuławach.

- Najgorzej jest w rejonie Starogardu Gdańskiego - powiedziała rzecznik firmy Energa-Operator S.A. Alina Geniusz-Siuchnińska. Dodała, że energetycy będą starać się jak najszybciej usunąć awarie.

Mł. asp. Waldemar Banna z Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Ratownictwa (WSKR) powiedział, że na terenie Żuław, gdzie w środę w wielu miejscach woda przerwała, bądź naruszyła wały przeciwpowodziowe, jest już spokojnie.

Szczecin boi się wysokiej wody

Rośnie poziom wody w Zalewie Szczecińskim. W stolicy regionu ogłoszono już alarm przeciwpowodziowy. Zalana została m.in. ulica Gdańska łącząca prawobrzeże z dzielnicami lewobrzeżnymi.

Nowe Warpno w zasadzie zostało odcięte od świata przez wodę. W wielu miejscach województwa zachodniopomorskiego silny wiatr uszkodził linie energetyczne, a sztorm na Morzu Bałtyckim ogranicza przeprawę promową z lądu do Świnoujścia. W nocy w Szczecinie poziom wody podnosił się z prędkością centymetr na godzinę. Nad ranem wydawało się jednak, że sytuacja zaczyna się stabilizować.

W Małopolsce pogoda poprawia się

Wszystkie drogi krajowe i wojewódzkie na terenie Małopolski są przejezdne, ale panują na nich bardzo trudne warunki - poinformowała w czwartek rzeczniczka prasowa wojewody małopolskiego Małgorzata Woźniak. Jak dodała, energetycy stopniowo usuwają awarie, choć równocześnie nadal docierają informacje o nowych uszkodzeniach. Prądu nie ma ponad 182 tysiące gospodarstw domowych.

Do tej pory 7 odcinków kolejowych w Małopolsce jest nieprzejezdnych: Sucha Beskidzka - Żywiec, Muszyna - Plavec, Andrzejówka - Muszyna, Kamionka - Ptaszkowa, Piwniczna - Wierchomla, Kalwaria - Stronie, Maków Podhalański - Chabówka. W związku z intensywnymi opadami śniegu oraz silnym wiatrem Państwowa Straż Pożarna interweniowała w całym województwie 188 razy. Przy usuwaniu skutków opadów śniegu pracuje 948 strażaków.

Synoptycy zapowiadają dalsze okresowe opady deszczu ze śniegiem i śniegu, a w górach głównie śniegu. Wiatr ma być umiarkowany, północno-zachodni, ale w górach zapowiadane są zamiecie śnieżne. Okresowe opady deszczu ze śniegiem i śniegu spodziewane są również w ciągu najbliższej nocy. Na razie poziom wód w małopolskich rzekach nie podnosi się. Nigdzie nie są przekroczone stany ostrzegawcze ani alarmowe. Czytaj więcej: Tysiące gospodarstw w Małopolsce wciąż bez prądu

Złe wiadomości dla kierowców

W Zakopanem od trzech dni nieprzerwanie pada śnieg. U podnóża Tatr jest go już 40 centymetrów. Kierowców czekają więc problemy. Ale niestety nie tylko w górach - w cierpliwość muszą się uzbroić wszyscy podróżujący po południowej Polsce.

Trudna sytuacja panuje na drodze do przejścia granicznego w Łysej Polanie. Od wtorku zamknięty jest dojazd od strony Zakopanego, od wczoraj od Bukowiny Tatrzańskiej. Strażacy zapewniają, że postarają się do południa usunąć powalone na drogę drzewa.

Ale spore problemy są także na Zakopiance - stanęły tiry i tworzą się korki. Podobnie zresztą jak w rejonie Kotliny Jeleniogórskiej. Tam na drogach leży kilkunastocentymetrowa warstwa świeżego, ciężkiego śniegu, z którego uprzątnięciem drogowcy jeszcze się nie uporali. Największe utrudnienia panują na drodze krajowej nr 5 z Wrocławia do przejścia granicznego z Czechami w Lubawce. Na podjeździe pomiędzy Marciszowem i Pustelnikiem stoją ciężarówki, które z powodu braku zimowych opon i łańcuchów nie są w stanie pokonać wzniesienia.

Złe warunki pogodowe utrudniają także jazdę na wielu drogach lokalnych m.in. na drodze wojewódzkiej nr 365 pomiędzy Janochowem i szczytem Kapeli w stronę Jeleniej Góry.

Na Podkarpaciu mimo nieustających opadów śniegu i śniegu z deszczem, większość głównych dróg jest przejezdna. Tylko na niektórych odcinkach, szczególnie w górach, leży błoto i zajeżdżony śnieg. Z powodu leżących na drodze drzew, konarów i gałęzi nieprzejezdna jest droga krajowa nr 28, na trasie z Przemyśla do Sanoka, serpentyna w górach Słonnych oraz droga wojewódzka nr 991 na odcinku Lutcza-Krosno.

Czytaj więcej:

>

INTERIA.PL/RMF/PAP

Zobacz także