Kwaśniewski na... prezydenta
Aleksander Kwaśniewski znów może zostać prezydentem. Tym razem Warszawy. Do walki o stolicę namawia go SLD.
Mazowiecka organizacja Sojuszu wysłała list do byłego prezydenta z zapytaniem, czy nie zechciałby wystartować w jesiennych wyborach samorządowych, donosi "Dziennik". - Uznaliśmy, że to kandydat, który miałby największe szanse na wygraną - tłumaczy inicjatywę swej organizacji Józef Oleksy, były premier i przewodniczący SLD.
Bliski przyjaciel byłego prezydenta RP, eurodeputowany Marek Siwiec mówi, że Sojusz zamówił badania, które jasno pokazują przewagę Kwaśniewskiego nad innymi potencjalnymi kandydatami lewicy na prezydenta Warszawy. Chodzi o szefa SLD Wojciecha Olejniczaka i lidera SdPl Marka Borowskiego.
Czy walka o stolicę przystoi byłemu prezydentowi Polski? Politycy lewicy przekonują, że jak najbardziej. A sam Kwaśniewski dotąd nie powiedział "nie", ale też nie powiedział "tak". Były prezydent nie dostał żadnej satysfakcjonującej go propozycji objęcia międzynarodowej posady. I to jest argument na "tak". Argument na "nie" to rodzina, która namawia go na dłuższy wyjazd za granicę i rezygnację z krajowej polityki przynajmniej na kilkanaście miesięcy.