Jak wynika z prokuratorskich akt, stołeczni śledczy próbujący rozwikłać zagadkę śmierci polityka znaleźli w koszu na śmieci stojącym w biurze Samoobrony kawałek sznurka zakończonego pętlą. Był to taki sam sznur, na jakim powiesił się Lepper. "Na kawałku sznurka zabezpieczonym w koszu na śmieci koło biurka Andrzeja Leppera ujawniono wyłącznie materiał biologiczny od niego" - "Super Express" cytuje zapis w prokuratorskich aktach. Według śledczych polityk przywiózł ze sobą sznur do snopowiązałki z Zielnowa, z rodzinnego gospodarstwa. To ich zdaniem kolejny dowód na to, że były wicepremier decyzję o targnięciu się na własne życie podjął już wcześniej.