Singer stracił władzę w Kongresie
Światowy Kongres Żydów (WJC) wyrzucił jednego ze swoich najważniejszych działaczy Israela Singera. Może to mieć duży wpływ na dialog polsko-żydowski i na sprawę roszczeń majątkowych - pisze "Rzeczpospolita".
To właśnie Singer stał na czele delegacji żydowskiej Komisji Roszczeń Majątkowych, która w zeszłym miesiącu prowadziła w Warszawie rozmowy z przedstawicielami polskich władz. - Zachowywał się w sposób skandaliczny. Podnosił głos i był bardzo niegrzeczny. Nie dziwię się, że go zwolniono - powiedział gazecie poseł PiS Marek Suski, przewodniczący sejmowej komisji ds. ustawy o rekompensatach.
Według rozmówców "Rz", odwołanie Singera (najprawdopodobniej z powodu defraudacji pieniędzy z kasy WJC) może ułatwić dalsze negocjacje pomiędzy Żydami a Polską. Choć na razie nie wiadomo, kto go zastąpi w Komisji Roszczeń Majątkowych, niewykluczone, że sytuację wykorzysta inna organizacja - Holocaust Restitution Committee (HRC) - i to ona przejmie na siebie ciężar rozmów z polskimi władzami.
Jej umiarkowany przewodniczący Yehuda Evron w poniedziałek weźmie udział w kongresie Ogólnopolskiego Porozumienia Organizacji Rewindykacyjnych w Warszawie - pisze dziennik. - Jestem znacznie bardziej elastyczny niż Singer - powiedział "Rzeczpospolitej" Evron. - Ocaleli z Holocaustu są już wiekowi. Nie możemy dłużej czekać. Ale musimy uwzględnić możliwości finansowe polskiego rządu, tak aby ugodę szybko wprowadzić w życie - dodał.
"Rz" przypomina, iż Israel Singer żądał, by Polska wypłacała rekompensaty w wysokości 100 proc. wartości utraconego po wojnie mienia. Nasz rząd proponuje 15 procent.
INTERIA.PL/PAP