"Rzeczpospolita": Zbigniew Stonoga działał na zlecenie?
Kto posłużył się Zbigniewem Stonogą? Śledczy pracujący nad sprawą wycieku akt z afery taśmowej uważają kontrowersyjnego biznesmena za marionetkę – ujawnia gazeta.
Czy Zbigniew Stonoga, na którego profilu Facebookowym ujawniono akta sprawy afery taśmowej, działał na zlecenie?Taką tezę stawiają Izabela Kacprzak i Grażyna Zawadka w "Rzeczpospolitej".
Śledczy, który zgodził się porozmawiać z dziennikarkami twierdzi, że istnieją wątpliwości co do osoby, która umieściła materiały w internecie. Nie jest pewne, że był to właśnie Stonoga.
- Jedna z wersji mówi, że się nim posłużono, a nawet za niego wrzucono je do sieci - zdradza rozmówca gazety.
- Pewne poszlaki wskazują na to, że był tylko wykonawcą pewnego zlecenia, które realizowała zaangażowana do tego firma PR - twierdzi jeden ze śledczych.
Więcej w "Rzeczpospolitej".