Z ustaleń NIK wynika, że w 2016 roku Ministerstwo Zdrowia nie rozliczyło aż 6,8 tys. nadgodzin. W dodatku w przypadku 16 osób przekroczono limit 150 nadgodzin rocznie. NIK ma do resortu jeszcze przynajmniej jedno zastrzeżenie - że zawiera umowy cywilnoprawne na realizację zadań, które powinny być wykonywane w ramach umów o pracę. Jak przypomina "Rzeczpospolita", sygnałów o złym traktowaniu pracowników przez resort zdrowia jest więcej. "W maju 2015 roku warszawska prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie mobbingu pracowników" - donosi dziennik. Ministerstwo odpiera zarzuty. Tłumaczy, że stara się ograniczyć liczbę nadgodzin pracowników, a za nierozliczone godziny sukcesywnie udzielany jest zatrudnionym czas wolny. Resort zapewnia także, że zrobiono wiele, by wyrugować mobbing, m.in. zmieniono wewnętrzną politykę antymobbingową. W zapewnienia ministerstwa nie wierzy jednak szefowa sekretariatu służby zdrowia NSZZ Solidarność Maria Ochman, która w rozmowie z "Rzeczpospolitą" mówi, że doniesienia NIK potwierdzają jedynie obserwacje "S". Więcej w dzisiejszej "Rzeczpospolitej".