Prosto z Afryki
W naszej kolekcji książek dla dzieci tom drugi - "Wielkie czyny szympansa Bajbuna Mądrego" Kamila Giżyckiego. Jest to lektura, w której nie tylko najmłodsi czytelnicy znajdą coś dla siebie.
Kamil Giżycki - "plantator polski, pisarz i podróżnik", jak pisano o nim w połowie lat 30. - jest dziś postacią niemal zapomnianą. Podobny los spotkał także jego książki. A wystarczy przypomnieć pierwsze zdanie "Polowań egzotycznych", wydanych w dwudziestoleciu międzywojennym, gdzie autor wspominał swoje pasje łowieckie i podróże po świecie, by zrozumieć, w jak ciekawy świat wkraczamy: "Siedziałem w namiocie gościnnego księcia Aczitu-Wana, paląc fajkę i popijając kumys, gdy nagle przed jurtą ukazał się na spienionym koniu Mongoł...".
Azjatyckie stepy i pustynie Giżycki poznał podczas pierwszej wojny światowej. Jako student politechniki w Monachium został zmobilizowany do armii austriackiej. Fatalna rana zadana mu pod Częstochową przerywa na krótko wojenną historię. Ledwo Giżycki odzyskał siły, znów trafia na pierwszą linię walki. Po wybuchu rewolucji w Rosji walczy z bolszewikami, a w 1919 r. wstępuje do V Dywizji Syberyjskiej. Przyszły pisarz zostaje zastępcą komendanta polskiego pociągu pancernego. Po kapitulacji podporucznik saperów zostaje dyrektorem niewielkiej fabryki narzędzi rolniczych w Kraju Krasnojarskim i tam dopadają go czekiści.
Aresztowanie, tortury, ucieczka, ukrywanie się w tajdze, w końcu przeprawa do północno-zachodniej Mongolii, opisana w sfabularyzowanej wersji w książce "Przez knieje i stepy". W pierwszej scenie główni bohaterowie, bracia Jan i Stach Zaniewscy, rozmawiają o swoim wuju, który wyruszył z ważną misją: "Wyjechać musiał, bo to obowiązek Polaka pomagać swoim. (...) Żeby tylko szczęśliwie dotarli nad rzeczkę Man do kopalń złota... Stamtąd niedaleko do Chin... tam już spokój, bolszewików nie ma i oficerowie powrócą do Polski bezpiecznie".
Czytaj więcej w Polityce.
Polityka