- Nie zrezygnujemy z reform. Realizujemy to, co jest możliwe - tłumaczył, przypominając, że w wielu sprawach musi się liczyć z wetem prezydenta, w tym dotyczącego wprowadzenia okręgów jednomandatowych. W kwestii podatku liniowego Donald Tusk oświadczył, że nie zmienił wolnorynkowych poglądów, ale zmieniły się realia. Polski absolutnie nie stać na dalszą redukcję obciążeń podatkowych. W rozmowie z "Rz" premier mówił też m.in. o pomostówkach. W jego opinii: "Związki zachowują się tak, jakby przespały ostatnie 20 lat". Tymczasem następuje zmiana cywilizacyjna. Nie jesteśmy w stanie dzisiaj stwierdzić, który zawód będzie szkodliwy dla zdrowia za 10 - 15 lat. Tusk wyjaśniał, dlaczego zależy mu na szybkim przyjęciu w Polsce euro. Zauważył, iż wszyscy mówią, że wprowadzenie wspólnej waluty spowoduje podwyżki o jakieś 1 - 2 proc. - Ale możemy rozmawiać o ochronie dla najbiedniejszych - deklarował.