Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Powiększy się obszar Polski

Wszystko wskazuje na to, że już niebawem nasz kraj powiększy się o 368 hektarów. I to bez żadnej walki. Tyle ziemi straciliśmy, kiedy pół wieku temu była "prostowana" południowa granica. Teraz te hektary maja nam oddać Czesi - pisze "Super Express".

Po wielu latach ociągania się nasi południowi sąsiedzi nabrali w końcu szczerej chęci do nowej korekty granicy. Cieszą się rolnicy, bo nie będą musieli paść krów w dwóch krajach.

A czy 368 hektarów to dużo, czy mało? To tak, jakby Polska nagle wchłonęła 8 Watykanów albo 353 boiska piłkarskie. Dla Lothara Wittka, gospodarza ze wsi Rudyszwałd niedaleko Raciborza, powiększenie Polski równoznaczne byłoby z końcem absurdów, których doświadcza na co dzień. Pół hektara jego ziemi leży bowiem po czeskiej stronie. - Żeby wjechać ciągnikiem na pole po drugiej stronie granicy muszę dzwonić do straży granicznej o pozwolenie. To prawdziwy cyrk, kabaret i absurd - mówi rolnik.

- Mamy wolna Polskę, a ja jak ten niewolnik... - złorzeczy Wittek. - Muszę uważać, żeby nie wejść przypadkiem do Czech, bo wyląduję na strażnicy w Raciborzu. Nawet krowa ma zakaz skubania czeskiej trawy choć to moja trawa.

Granica została wytyczona na mocy porozumienia obu krajów o korekcie granic. Powodem była mocno "powyginana" linia graniczna. Na całej długości polsko-czechosłowackiej granicy, w 80 miejscach, odcięto skrawki Polski. Wyprostowano granicę, by łatwiej ją było chronić - przypomina "Super Express".

Od kilku tygodni między Polską i Czechami toczą się intensywne rozmowy o zwrocie 368 hektarów. - Strona czeska nareszcie konkretnie podchodzi do tematu. Dzięki upartemu stanowisku Polski, no i rolników - mówi Jan Bielański z departamentu gospodarki ziemią w Ministerstwie Rolnictwa. Czesi chcą rozwiązać graniczny problem.

- Doprowadzimy tę sprawę do końca zapewnia Peter Kubera z ambasady Republiki Czeskiej w Warszawie. - Oddamy wam część ziemi, a za resztę zapłacimy. Trudno dziś znaleźć miejsca, które moglibyśmy oddać w całości w zamian za tamte tereny. Na pewno dogadamy się.

INTERIA.PL

Zobacz także