Posłowie troszczą się o Straż Marszałkowską
Posłowie chcą dowartościować Straż Marszałkowską i dać jej większe uprawnienia. Możliwe, że nawet broń - pisze "Metro".
, mimo że wykonuje podobne zadania, nie jest uzbrojona. Dlatego posłowie z komisji administracji i spraw wewnętrznych zamierzają rozszerzyć uprawnienia sejmowych strażników.
- Chcemy, żeby były one podobne do tych, jak teraz mają funkcjonariusze BOR - mówi Marek Wójcik z PO. - Oni praktycznie pracują ramię w ramię. Nie może być tak, że mają odmienne uprawnienia - wtóruje Krystyna Łybacka z Lewicy. Posłowie mówią, że nie chodzi o to, że czują się zagrożeni, lecz o dowartościowanie sejmowych strażników.
Gotowego projektu jeszcze nie ma. Ma go opracować w ciągu najbliższych tygodni specjalna podkomisja. W sejmowych kuluarach posłowie jednak już wymieniają się propozycjami do ustawy. Pojawiają się takie, aby strażnicy mieli pełne prawo do stosowania przymusu bezpośredniego, a także aresztowania podejrzanych. Politycy chcą także, aby Straż dostała broń.
- Ta kwestia zostanie rozwiązana w trakcie prac nad ustawą - twierdzi Paweł Olszewski z PO. W myśl zasady, że strażnik lepiej wynagradzany lepiej pracuje, posłowie na wniosek sejmowych związków zawodowych zamierzają więc podwyższyć im pensje i świadczenia socjalne. O ile konkretnie, jeszcze nie wiadomo. Jest także propozycja, aby podobnie jak policjanci sejmowi strażnicy mogli przechodzić już po 15 latach służby na wcześniejszą emeryturę.
INTERIA.PL/PAP