Poseł, co esbeków szkolił
Zniszczenie archiwów IPN albo przynajmniej zamknięcie tej instytucji i uniemożliwienie szerokiego dostępu do esbeckich archiwów wielu osobom pełniącym funkcje publiczne umożliwiłoby ukrycie brudnych plam w życiorysie, który po 1989 roku usiłują "przeredagować" na nowo - ocenia "Nasz Dziennik".
Jedną z takich osób chcących zmian w działalności IPN jest prof. Marian Filar, lewicowy poseł na Sejm, który w oficjalnych życiorysach zręcznie przemilcza istotny epizod swojej kariery zawodowej.
uczestniczył w procesie szkolenia wykwalifikowanych funkcjonariuszy komunistycznej Służby Bezpieczeństwa. Przez rok w okresie 1978-1979 zatrudniony był jako pracownik cywilny w legionowskiej Wyższej Szkole Oficerskiej MSW.
Prawdopodobnie wtedy zdobył zaufanie komunistycznych władz - w 1987 roku, na rok przed objęciem funkcji dziekana Wydziału Prawa i Administracji UMK w Toruniu, został pozytywnie zweryfikowany przez Wydział Spraw Wewnętrznych w Toruniu i upoważniony do prac tajnych - pisze "Nasz Dziennik".
INTERIA.PL/PAP