Polscy i rosyjscy mafiosi połączyli siły
Polska mafia utworzyła międzynarodowy zarząd. Obok warszawskich gangsterów zasiedli w nim mafiosi zza wschodniej granicy. Na czele stanęli: Rafał Skatulski (33 l.) ps. Szkatuła, Marek Cz. (43 l.) ps. Rympałek i Artur Należyty (28 l.) - ujawnia "Super Express".
Zarząd liczy 7 osób, w tym trzech obcokrajowców. Wchodzą do niego gangsterzy, którzy zyskali sobie sławę w przestępczym półświatku, wykańczając w ostatnich latach konkurencję. - Ludzie z grupy wołomińskiej szykowali się do wojny ze "Szkatułą", ale na wieść o utworzeniu międzynarodowego mafijnego zarządu pochowali się po norach - twierdzi Jarosław Sokołowski ps. Masa, najsłynniejszy ze świadków koronnych.
Rafał Skatulski jest poszukiwany od pięciu lat. Na razie bezskutecznie. - Ktoś w policji mu pomaga - zdradza funkcjonariusz z biura spraw wewnętrznych. Do "Szkatuły" dołączył ostatnio Marek Cz. ps. Rympałek, przed laty herszt żołnierzy "Pruszkowa". Wiosną 2007 roku, po 10 latach pobytu w więzieniu, wyszedł na wolność i od razu wrócił do gry.
W skład siedmioosobowego zarządu mafii wchodzą jeszcze Wojciech S. ps. Wojtas i Artur Należyty, gangster, który za łapówki załatwił sobie w Komendzie Stołecznej Policji... pozwolenie na broń. Skatulski skutecznie pozbywa się konkurencji. Zlecił zabójstwa Zbigniewa K. ps. Balbin z grupy pruszkowskiej oraz Pawła N. ps. Mrówa z grupy wołomińskiej. Oba morderstwa wykonano w podobny sposób. Celne strzały oddali killerzy, ubrani w robotnicze kombinezony i w kaskach na głowach.
Wszystko wskazuje, że "Szkatule" pomagali w tych zbrodniach zabójcy zza wschodniej granicy. Dwa miesiące po zastrzeleniu "Mrówy" w tajemniczych okolicznościach zmarł w więzieniu jego ojciec - Henryk N. ps. "Dziad", domniemany szef gangów z prawobrzeżnej Warszawy.
- W zarządzie mafii zasiedli też trzej obcokrajowcy: Władimir S. ps. Vadim, Piotr D. ps. Pietia (obecnie w zakładzie karnym) oraz Emil K. - mówi "SE" policjant z Komendy Głównej Policji. Jego zdaniem reprezentują oni rosyjskie, ukraińskie i czeczeńskie interesy mafijne w Polsce. Mają dziwne znajomości wśród handlarzy ropą, a to może wskazywać, że stoją za nimi służby specjalne.
INTERIA.PL/PAP