Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Płacą? To ich kasujmy

Uczelnie niepubliczne bezprawnie żądają dodatkowych pieniędzy od studentów. Ministerstwo Nauki obiecuje interweniować - ujawnia "Metro".

Od stycznia każdy student (niezależnie od tego, czy płaci za studia) ma prawo za darmo podejść do egzaminu poprawkowego, warunkowego i obrony dyplomu. Nie musi płacić za wpisanie na kolejny semestr studiów czy wydanie suplementu dyplomu. Te prawa gwarantuje studentom nowelizacja Ustawy o szkolnictwie wyższym. Jednak niektóre uczelnie niepubliczne nadal żądają pieniędzy od studentów za egzaminy warunkowe i obronę dyplomu.

"Nikt w szkole nie chce wytłumaczyć, dlaczego działają wbrew prawu. Słyszymy, że jeśli nam się to nie podoba, to możemy iść do sądu" - opowiada studentka prywatnej uczelni w Warszawie. Część studentów dla świętego spokoju zapłaciła za egzaminy. Boją się, że gdy zaczną walczyć o swoje, to uczelnia skreśli ich z listy studentów. "Szkoda kasy, którą do tej pory wpłaciliśmy, i pracy" - tłumaczą.

Szkoły nie mają sobie nic do zarzucenia. Podzieliły studentów na "nowych" (tych przyjętych po wejściu w życie przepisu, czyli w styczniu) i "starych". Opłat nie pobierają tylko od pierwszych, powołując się na przepis mówiący iż przyjęci na studia w tym roku akademickim i wcześniej "wnoszący opłaty za kształcenie" płacą na dotychczasowych zasadach do końca studiów. I twierdzą, że jest to zgodne z prawem.

Inny pogląd ma Ministerstwo Nauki: "Pobieranie takich opłat od studenta jest nieuprawnione. Nieważne, kiedy zaczął studia. Każdą zgłoszoną nam sprawę będziemy wyjaśniać z uczelnią" - mówi Bartosz Loba, rzecznik MNiSW. Takie sygnały zbiera też Robert Pawłowski, rzecznik praw studenta. Radzi studentom, by nie płacili, powołując się na ustawę, i żądali, by uczelnia podpisała z nimi aneksy do umów.

PAP

Zobacz także