PiS nie walczy już o ochronę życia?
Wbrew wcześniejszym deklaracjom w programie Prawa i Sprawiedliwości nie znajdzie się postulat mówiący o gwarancjach bezwzględnej ochrony życia od poczęcia do naturalnej śmierci - ubolewa "Nasz Dziennik".
Nowy program PiS, który w styczniu przyszłego roku podczas kongresu w Krakowie zaprezentuje Jarosław Kaczyński, w mniejszym stopniu ma koncentrować się na sprawach "społecznych i światopoglądowych", a więcej uwagi poświęcać gospodarce i reformie finansów, w tym kwestii wejścia Polski do strefy euro i współpracy z UE, twierdzi gazeta.
Najwięcej kontrowersji w PiS - pisze "Nasz Dziennik" wzbudza kwestia wpisania do konstytucji punktu gwarantującego bezwzględną ochronę życia od chwili poczęcia do naturalnej śmierci. Obietnicę powrotu do tej sprawy publicznie złożył Kaczyński w momencie odejścia z PiS frakcji Marka Jurka. Teraz, jak się dowiedziała gazeta, PiS umieści w programie zapis o przestrzeganiu "najwyższych wartości" i o "ochronie życia", ale będzie unikał jednoznacznego określenia stanowiska.
Pisarz, publicysta, Jan Maria Jackowski, powiedział "Naszemu Dziennikowi", że po doświadczeniach ze zmianami w konstytucji, jest bardzo sceptycznie nastawiony do PiS jako partii "walczącej" o ochronę życia ludzkiego od chwili poczęcia do naturalnej śmierci. W dwóch fundamentalnych sprawach - ochrony życia i polskiej suwerenności (godząc się na szkodzący Polsce Traktat Lizboński) - PiS stał się niewiarygodny dla elektoratu, dla którego te sprawy mają fundamentalne znaczenie, oświadczył Jackowski.
INTERIA.PL/PAP