Palacz na celowniku kieszonkowców
Zdaniem policjantów wprowadzenie zakazu palenia papierosów w restauracjach może spowodować wzrost drobnych kradzieży - informuje "Życie Warszawy".
Na wzrost kradzieży kieszonkowych w restauracjach wskazywali policjanci z krajów, które już wprowadziły zakaz palenia tytoniu w miejscach publicznych. Policjanci rozmawiali o tym m.in. w Lizbonie na międzynarodowej konferencji dotyczącej zwalczania przestępczości pospolitej w dużych miastach. W Holandii, Szkocji czy Irlandii wzrosła przestępczość po wprowadzeniu takiego zakazu. Ludzie zostawiali swoje rzeczy przy stolikach i wychodzili na zewnątrz lokalu, aby zapalić papierosa. W tym czasie byli okradani.
W tej sytuacji stołeczni policjanci będą zachęcać restauratorów, aby do karty dań wkładali ulotki ostrzegające przed tego typu przestępczością. Być może rozwiązaniem będzie też wydzielenie osobnych miejsc dla osób palących papierosy, aby nie wychodziły jednak z lokalu.
INTERIA.PL/PAP