NIK zbada, czy niemieckie tablice łamią prawo
Najwyższa Izba Kontroli zbada, czy niemieckie tablice kolejowe na Opolszczyźnie łamią polskie prawo - informuje "Nasz Dziennik".
Umieszczenia dwujęzycznych tablic z nazwami miejscowości na stacjach kolejowych domaga się mniejszość niemiecka. Na kilku z nich - w Chrząstowicach, Suchym Borze Opolskim i Dębskiej Kuźni - już je zainstalowano. Zostały obecnie zdjęte na czas remontu, ale mają zostać przywrócone. Zgodził się na to zarząd PKP PLK SA, a wcześniej zezwolił na to wiceminister administracji Stanisław Huskowski.
Tymczasem - jak czytamy w "Naszym Dzienniku" - w Polsce nie ma przepisów umożliwiających stosowanie nazewnictwa stacji kolejowych i przystanków kolejowych w języku innym niż polski. Sprawę wyjaśni Najwyższa Izba Kontroli. Więcej szczegółów - w "Naszym Dzienniku".