Nie zawsze chętnie siadamy do wigilijnej wieczerzy
Gdybyśmy Boże Narodzenie spędzali tak, jak naprawdę chcemy, tradycyjnych wigilii w rodzinnym gronie byłoby dużo mniej - ubolewa "Metro".
Ponad 1000 osób wzięło udział w ulicznej sondzie gazety. 65 proc. jest jednak tradycjonalistami. Ale pozostałym daleko do typowych, polskich zwyczajów.
Prawie 17 proc. wolałoby wyjechać w czasie świąt na wakacje, a ponad 12 proc. zaszyłoby się w domowych pieleszach z ukochanym. Jednak nie wszyscy zrealizują swoje marzenia. W sumie około 3/4 Polaków zasiądzie w Wigilię przy rodzinnym stole.
Około 6 proc. spędzi święta samotnie, choć wiele osób z tej grupy wcale tego nie chce.
Jeśli już ktoś decyduje się na wyjazd w czasie Bożego Narodzenia, to głównie do ciepłych krajów, aby odpocząć od naszego, zimnego klimatu. Nadal jednak trudno jest opuścić ojczyznę w tym czasie. Pozostała część rodziny piętnuje wówczas taki krok. Stół wigilijny to dla nas wciąż ważny symbol.
Mimo to, z roku na rok, powiększa się grupa młodych, dobrze wykształconych i zarabiających osób, które nie wahają się postawić na pierwszym miejscu własne upodobania i zrezygnować z tradycyjnego spędzania świąt. Bywa tak, że po roku chcą jednak zostać w Polsce i wrócić do tradycji. Dla innych pierwszy wyjazd oznacza całkowite zerwanie z przeszłością i kolejne wojaże, podczas Bożego Narodzenia, w następnych latach.
Trzeba jednak rozróżniać singli i ludzi samotnych. Tym drugim rodzinna wigilia może być rzeczywiście bardzo potrzebna. Single żyją w pojedynkę z wyboru, a nie z przymusu, więc znajdziemy wśród nich chętnie spędzających święta z rodziną i tych, którzy chcą uniknąć tradycyjnego Bożego Narodzenia - czytamy w "Metrze".
INTERIA.PL/PAP