Nie masz cwaniaka nad warszawiaka
Z jednej strony korki, stres i zawrotne tempo życia, z drugiej - możliwości zawodowe i edukacyjne. Badania pokazują, co warszawiacy myślą o sobie i swoim mieście. Co ciekawe, z obrazu mieszkańca stolicy wyłania się tzw. warszawski cwaniak - pisze "Życie Warszawy".
Badanie z cyklu "Polski pomiar postaw i wartości" zostało przeprowadzone w marcu przez Instytut Socjologii UKSW. Naukowcy przepytali ponad tysiąc warszawiaków. Sondaż podzielono na kilka części: m.in. kultura indywidualizmu i konsumpcji czy kultura polityczna i obywatelska.
Pytano m.in. o pozytywne aspekty życia w Warszawie. Ponad dwie trzecie respondentów (68 proc.) twierdzi, że największym plusem są możliwości zawodowe, ponad 61 proc. - że edukacyjne, 30 proc. - że duża liczba ośrodków kultury, a niespełna 10 proc. - że urok miasta. Z kolei jeśli chodzi o trudności, to połowa mieszkańców wymieniła tempo życia, korki i hałas.
Jak pisze gazeta, najbardziej interesujące były odpowiedzi na pytanie o cechy pasujące do warszawiaka. Ponad 70 proc. badanych wskazało na towarzyskość, pewność siebie, kreatywność i ... cwaniactwo.
"Z obrazu mieszkańca stolicy wyłania się tzw. warszawski cwaniak. To dość popularne określenie, a jak się okazuje, mieszkańcy stolicy także się z tym zgadzają. Właściwie nie powinno to dziwić, bo jak mamy do czynienia z ludźmi kreatywnymi, to oni też przecież dobrze kombinują i to naturalne zestawienie" - wyjaśnia autorka badania dr Anna Linek.
Jak zauważa "ŻW", skoro w przeprowadzonym badaniu sami mieszkańcy Warszawy nie mówią o sobie najlepiej, trudno się dziwić, że inni mieszkańcy dużych miast też nie mają najlepszego zdania o warszawiakach. "Być może też działa tu mechanizm na zasadzie samospełniającego się proroctwa" - zastanawia się dr Linek.
Więcej, w sobotnim wydaniu "Życia Warszawy".
INTERIA.PL/PAP