W ocenie Naimskiego, Biuro jest zapleczem analitycznym prezydenta RP i takim musi pozostać. -Ponieważ osobę prezydenta poznamy w czerwcu, to Biuro będzie - mam taką nadzieję - pełniło swoje funkcje zgodnie z przeznaczeniem i nie będzie używane do innych celów - podkreślił w rozmowie z gazetą. Jak ustalił "Nasz Dziennik", swoją decyzję Naimski podjął zanim zgłoszona została kandydatura gen. Stanisława Kozieja, obecnie nowego szefa BBN.