Nadchodzi ukryta amnestia
Obecnie poza zakładami karnymi przebywa łącznie ponad 80 tys. skazanych. Osoby te wyszły na wolność warunkowo, ale także m.in. na przepustki albo w ogóle nie trafiły za kraty - pisze "Rzeczpospolita".
Tych ostatnich osób jest najwięcej, bo aż blisko 40 tysięcy - oczekują na odbycie kary. Głównie z powodu braku miejsc w więzieniach. Jest w nich ok. 83 tys. miejsc, a przebywa 85 tys. osób.
Od początku grudnia sytuacja może się znacznie pogorszyć. Wejdą w życie przepisy gwarantujące każdemu więźniowi trzy metry kwadratowe. Polska wprowadza te standardy po serii porażek przed Trybunałem w Strasburgu, po których państwo musiało wypłacać skazanym odszkodowania.
Dlatego Ministerstwo Sprawiedliwości znowelizowało kodeks karny wykonawczy i wydało rozporządzenie, które ma być remedium na tłok w celach. Przewiduje ono możliwość odroczenia wykonania kary pozbawienia wolności, jeśli będzie to groziło złamaniem strasburskich standardów.
"Rz" przewiduje, że więcej skazanych nie trafi za kraty tylko z powodu tłoku w celach, może też wzrosnąć przestępczość.
INTERIA.PL/PAP