W ciągu kilku dni apel skopiowało około trzech tysięcy stron internetowych. Kim jest autor apelu? Wiadomo jedynie, że to współautor portalu www.trwam.net. Podpisuje się inicjałami jk. Portal ten krytycznie przygląda się kampanii wyborczej. Choć jk zaznacza już na początku tekstu, żeby akcję potraktować z przymrużeniem oka, Miłosz Wilkanowicz z Państwowej Komisji Wyborczej podkreśla, że akcją powinien zająć się prokurator. - Czy jest to żart, czy nie, taki apel jest szkodliwy. Przeszkadzanie w swobodnym wykonywaniu prawa do głosowania jest karalne. Grozi za to pozbawienie wolności od trzech miesięcy do pięciu lat - tłumaczy Wilkanowicz. - Osoby, które poczuły, że ktoś narusza ich prawo, mogą zgłosić się do prokuratury.