"GPC" 36. specpułk był infiltrowany przez Rosję?
36. specpułk lotnictwa mógł być infiltrowany przez Rosjan - ujawnia "Gazeta Polska Codziennie". Według informacji dziennika, które potwierdza Dowództwo Sił Zbrojnych, zatrzymany w ubiegłym roku oficer lotnictwa wojskowego, który miał szpiegować na rzecz Rosji w latach 2001-2011, pracował w tym pułku.
36. specpułk to rozwiązana już jednostka, która wcześniej obsługiwała loty najważniejszych osób w państwie, w tym także lot tupolewa do Smoleńska 10 kwietnia 2010 roku.
Wczoraj członek sejmowej komisji ds. służb specjalnych, poseł PiS Marek Opioła ujawnił w wywiadzie informację o przebiegu służby wojskowej porucznika. Ppłk. Artur Goławski z Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych potwierdził te doniesienia w rozmowie z "Gazetą Polską Codziennie".
Rosjanin został zatrzymany jesienią ubiegłego roku. Według Służby Kontrwywiadu Wojskowego zdradzał on tajemnice polskich myśliwców F-16. Miał skopiować kilkanaście tysięcy tajnych dokumentów.
Opioła uważa, że istnieje duże prawdopodobieństwo popełnienia przestępstwa przez oficera. Poseł PiS apeluje, by sprawą zajęła się prokuratura i wyjaśniła możliwe związki między szpiegostwem na rzecz Rosji a katastrofą smoleńską.