"Dziennik Gazeta Prawna": Bat na pacjentów awanturników
Personel medyczny coraz częściej spotyka się z agresją ze strony chorych. Ale medycy rodzinni kontratakują i mogą awanturników skreślać z listy pacjentów - informuje "Dziennik Gazeta Prawna".
Samorząd lekarski od 5 lat monitoruje sprawę i zanotował w tym czasie 159 zgłoszeń od pokrzywdzonych lekarzy. Wśród nich tak drastyczne, jak złamanie szczęki i nosa za pomyłkę przy wypisywaniu recepty.
Jednak medycy, choć są już uodpornieni na przemoc i wyzwiska, nie zamierzają się z tym godzić. Lekarz rodzinny z woj. warmińsko-mazurskiego postanowił ukarać mężczyznę, który obrażał personel, wykreśleniem z listy pacjentów.
Medyk zapytał o to oddział NFZ w Olsztynie i jak wynika z odpowiedzi wojewódzkiego urzędu, przepisy dopuszczają taką możliwość.
Lekarz może odstąpić od leczenia z ważnych przyczyn, o ile nie zachodzi obawa, że zwłoka w udzielaniu świadczenia mogłaby spowodować niebezpieczeństwo utraty życia, ciężkiego uszkodzenia ciała lub ciężkiego rozstroju zdrowia.
Medyk musi też o decyzji dostatecznie wcześnie uprzedzić pacjenta i wskazać mu możliwość pomocy w innym miejscu. A także uzasadnić decyzję w dokumentacji i zgłosić wykreślenie chorego do NFZ.