Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

CBA ma kluczowy dowód ws. przecieku

Centralne Biuro Antykorupcyjne zdobyło kluczowy dowód w sprawie przecieku o akcji CBA w resorcie rolnictwa - dowiedział się "Wprost". Okazało się, że Janusz Kaczmarek i Ryszard Krauze mieli telefony na kartę, które służyły im wyłącznie do porozumiewania się między sobą. Rozmawiali za ich pośrednictwem kilkadziesiąt razy, w tym w dniu domniemanego przecieku.

/Agencja SE/East News

. Śledczy przeanalizowali 15 tys. numerów, które zalogowały się na tzw. BTS hotelu Marriott w dniu, kiedy Kaczmarek odwiedził Ryszarda Krauzego w jego apartamencie. To w trakcie tego spotkania, zdaniem prokuratorów, mogło dojść do przecieku w sprawie akcji CBA w Ministerstwie Rolnictwa. Prokuratura dysponuje też numerem telefonu Krauzego, którego biznesmen używał wyłącznie do kontaktów z Kaczmarkiem. - Oba numery nie są na abonament. To karty prepaidowe, używane często przez osoby podejrzewające, że ich podstawowe aparaty są na podsłuchu. Kaczmarek miał ten telefon najprawdopodobniej od czterech miesięcy i również używał go tylko do kontaktów z Krauzem - mówi informator "Wprost".

Dlaczego agenci CBA zaczęli szukać "tajnych" telefonów Kaczmarka i Krauzego? Analiza billingów służbowego telefonu byłego szefa MSWiA wykazała, że ani razu nie dzwonił on z niego do Krauzego. Tymczasem na nagraniach z hotelowego monitoringu widać, jak Kaczmarek sięga do kieszeni marynarki po aparat. Ustalono też, że Ryszard Krauze, poza telefonem do kontaktów z Kaczmarkiem, używał kilku innych aparatów. Z jednego z nich, zarejestrowanego na pracownicę jednej z jego spółek, łączył się z posłem Samoobrony Lechem Woszczerowiczem, by wezwać go do swojego apartamentu.

O sprawie także w najnowszym numerze tygodnika "Wprost", w sprzedaży od poniedziałku, 24 września.

INTERIA.PL

Zobacz także