Bezpieczne immunitety posłów. Niewygodna ustawa czeka w kolejce
Projekt ustawy, która miałaby znosić immunitet za przestępstwa drogowe, został złożony rok temu. Do dzisiaj znajduje się w rękach podkomisji. Posłom - jak ocenia "Fakt" - nie spieszy się z przyjmowaniem niewygodnych ustaw.
Posłowie, których chroni immunitet, nie muszą się obawiać mandatów. Wniosek o wyrażenie zgody na wystawienie mandatu musi zostać przesłany do marszałka Sejmu od prokuratora generalnego.
Następnie trafia do sejmowych komisji, gdzie przez kilka miesięcy jest omawiany.
Sami zrzekają się immunitetów?
Rok temu został złożony projekt ustawy, dzięki któremu policjant mógłby wystawić mandat z pominięciem obowiązujących dzisiaj procedur. To oznaczałoby, że posłowie i prokuratorzy byliby traktowani jak inni.
- Posłowie rzeczywiście łamią czasem przepisy, ale trzeba przyznać, że zrzekają się potem immunitetu. Nie trzeba ich do tego namawiać - tłumaczy Marcin Mroczek, szef komisji regulaminowej i spraw poselskich.
"Fakt" publikuje długą listę "piratów z Sejmu". Rekordziści mają na swoim koncie dwa wykroczenia.
Nie jesteśmy równi wobec prawa
Immunitet to prawo zwolnienia od podlegania powszechnie wiążącym obowiązkom prawnym. W kontekście prawa karnego jest więc zupełnym lub częściowym wyjęciem danej osoby spod władzy sądowej.
Stanowi jedną z najstarszych instytucji parlamentarnych. Pełni zawsze dwie zasadnicze funkcje: ochrony niezależności członków parlamentu i zagwarantowania im swobody wykonywania mandatu, ochrony niezależności i autonomii instytucji parlamentu jako takiego.
Immunitety parlamentarne stanowią zarazem odstępstwo od ogólnej zasady równości obywateli wobec prawa.