Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Prof. Parczewski: Boję się, że za dramatyczne spowolnienie tempa szczepień zapłacimy dobrem populacji

- ​Boję się, że za obecnie dramatyczne zwolnienie tempa szczepień może nam przyjść zapłacić dobrem populacji - powiedział specjalista ds. chorób zakaźnych prof. Miłosz Parczewski. Jego zdaniem liczba nowych przypadków zakażeń koronawirusem stanie się odczuwalna, gdy będzie to kilka tysięcy zakażeń dziennie.

Protestujący przeciwko szczepieniom na Śląskim Marszu Wolności w Katowicach
Protestujący przeciwko szczepieniom na Śląskim Marszu Wolności w Katowicach /Beata Zawrzel/Reporter

- Nie trzeba jeszcze panikować, ale to jest moment, aby zauważyć, że to wszystko, co mówimy, sprawdza się - niestety - co do przecinka. Mówiliśmy, że na początku sierpnia zaczną się niewielkie wzrosty (liczby zakażeń - red.), że mogą być wyższe od połowy miesiąca - zobaczymy za dwa tygodnie. Wzrosty są 20-, 30-procentowe tydzień do tygodnia - powiedział lekarz naczelny ds. COVID-19 w szczecińskim szpitalu wojewódzkim prof. Miłosz Parczewski.

Zaznaczył, że liczba nowych przypadków zakażeń koronawirusem stanie się odczuwalna, gdy będzie to kilka tysięcy zakażeń dziennie.

W szpitalach głównie niezaszczepieni

- To, co widzimy na papierze w liczbie przypadków nie do końca - szczególnie w systemach, które testują głównie ludzi objawowych - odzwierciedla rzeczywistą liczbę - wskazał prof. Parczewski. - Chciałbym, żeby przypadki, które wystąpią, nie były wśród osób nieszczepionych - bo to one chorują, i to ciężko - kontynuował.

Dodał, że obecnie do szczecińskiego szpitala wojewódzkiego trafia codziennie po kilka osób z COVID-19 i w większości są to osoby niezaszczepione. Pojedyncze osoby zaszczepione, u których potwierdzono zakażenie koronawirusem, lekko przechodziły chorobę. Jak mówił, osoby takie są też krócej zakaźne.

Pytany o to, czy spodziewał się, że liczba zaszczepionych osób będzie latem większa, prof. Parczewski przyznał, że liczył, iż na początku jesieni będzie to 70 proc. populacji, a także, że zaszczepionych będzie więcej dzieci.

Co po powrocie do szkół?

- Martwię się populacją osób młodszych, która wróci do szkół - i powinna wrócić. Ale obawiam się, że sezon grypowo-covidowy (bo tak możemy go od tego roku nazwać) będzie dla nas trudniejszy właśnie ze względu na tę populację - powiedział lekarz.

Wskazał, że przeraziła go znacznie mniejsza liczba szczepień wykonywanych w ostatnim czasie.

- To dramatyczne zwolnienie tempa szczepień - boję się, że może nam przyjść za nie zapłacić dobrem populacji - podsumował prof. Parczewski.

Dr Sułdrzyński w "Gościu Wydarzeń" o zaleceniu Rady Medycznej o obowiązkowych szczepieniach/Polsat News/Polsat News
PAP

Zobacz także