Czechy przymierzają się do luzowania restrykcji
Czeski rząd zdecydował, że nie będzie wnioskować do parlamentu o przedłużenie kończącego się 11 kwietnia stanu wyjątkowego, obowiązującego z powodu COVID-19. Dzień później otworzą się m.in. sklepy z odzieżą i obuwiem dla dzieci, targowiska i przedszkola.
Zakończenie stanu wyjątkowego oznacza automatyczny koniec godziny policyjnej i zakazu przemieszczania się między powiatami, który wprowadzono od 1 marca. Zmieni się także liczba osób, które mogą się spotykać: będzie to 10 osób w pomieszczeniu i 20 na otwartej przestrzeni. Stan wyjątkowy wprowadzony został w Czechach 5 października 2020 roku; w ubiegłym roku obowiązywał też od 12 marca do 17 maja.
Rząd zdecydował o otwarciu od 12 kwietnia sklepów z ubraniami i butami dziecięcymi. Funkcjonować też mają sklepy papiernicze. Te decyzje związane są z planowanym na ten sam dzień powrotem dzieci z najmłodszych klas do szkół, ale w systemie rotacyjnym. Połowa klas przez tydzień będzie miała naukę stacjonarną, a po tygodniu zdalną. Pozostali uczniowie będą kontynuować naukę zdalną. Ponownie otwarte zostaną przedszkola.
Zapadła również decyzja o otwarciu 12 kwietnia pralni, zakładów ślusarskich oraz targowisk, na których sprzedawane są warzywa, owoce i wędliny. Mają zostać otwarte ogrody zoologiczne i botaniczne, ale jedynie w częściach, które znajdują się na otwartej przestrzeni.
Zmiana wskaźnika "R"
Na częściowe zniesienie restrykcji wpływ mają publikowane codziennie przez resort zdrowia dane, które wskazują na wyraźnie zwolnienie tempa pandemii. Liczba reprodukcyjna "R" wskazująca, ile kolejnych osób może zakazić jedna zainfekowana osoba, wynosi aktualnie 0,71 i jest najniższa od połowy stycznia. W poniedziałek w niewielkim stopniu, ale zmniejszyła się liczba hospitalizowanych z COVID-19 - do 5709, a w ciężkim stanie jest 1291. We wtorek rano w szpitalach było 28 proc. wolnych łóżek przygotowanych do podawania tlenu.
Dzięki poprawiającej się sytuacji minister zdrowia Jan Blatny postanowił zaoferować około 50 wolnych łóżek dla pacjentów z krajów mających problemy z miejscami dla chorych w swoich szpitalach. Na początku marca Polska, Niemcy i Szwajcaria zaoferowały Czechom miejsca dla osób z COVID-19. Tylko jedna pacjentka została przewieziona w bardzo ciężkim stanie do szpitala w polskim Raciborzu; zmarła po pięciu dniach leczenia.
Minister Blatny poinformował także o odwołaniu zakazu przeprowadzania zabiegów i operacji planowych.