Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Żona Grasia przyznała się do sfałszowania podpisów, ale biegły uznał, że jednak nie

I sąd umorzył sprawę.

Paweł Graś
Paweł Graś/PAP

Do tematu dokopał się dziennikarz RMF. I ustalił, jak to mawiają w sądach i prokuraturach, co następuje:

1. Najpierw pani Grasiowa przyznała się w prokuraturze do podrobienia podpisów męża (pod dokumentami spółki Agemark, którą zarządzają wspólnie z mężem, rzecznikiem rządu Pawłem Grasiem).

2. Później sędzia umorzył jednak sprawę, bo biegły grafolog uznał, że podpisy na dokumentach należą mimo wszystko do Pawła Grasia.

W takim razie, zakrzykine bystry czytelnik, można panią Grasiową oskarżyć za składanie fałszywych zeznań!

Niestety, bystry czytelniku, nie można. Wedle przepisów (bardzo zresztą w innych wypadkach słusznych i humanitarnych) świadek może przed sądem i w prokuraturze kłamać w obronie osób najbliższych.




INTERIA.PL

Zobacz także