Mieszkaniec Sulmony w rejonie Abruzzo chrapał tak głośno, że nie pozwalał spać nie tylko własnej rodzinie, ale też sąsiadom. Mieszkańcy tego samego budynku co noc musieli znosić te nocne koncerty, gdyż upomnienia i prośby nie dawały rezultatów. Wreszcie wnieśli sprawę do sądu i... wygrali ją. Sąd nakazał "chrapaczowi" natychmiast zmienić miejsce zamieszkania. Odtąd spokój będą mieli mieszkańcy domu, ale nie żona chrapiącego. Według włoskich statystyk 20 ze 100 osób chrapie zaraz po zaśnięciu. Najczęściej są to ci, którzy dużo jedzą i piją, częściej mężczyźni niż kobiety. Lekarze twierdzą, że problem ten rozwiązuje operacja, po której znowu można oddychać w czasie snu prawidłowo. Dla żony mieszkańca Sulmony jest więc jakiś ratunek...