Wyjątkowo głupia wpadka
Pewien Amerykanin napadł z bronią w ręku na stację benzynową, ukradł pieniądze, po czym odjechał. Mężczyźnie udało się zgubić pościg policyjny, jednak stracił orientację w terenie.
Zatrzymał się więc na najbliższej stacji benzynowej, żeby zapytać o drogę. Nie zorientował się jednak, że to właśnie ta sama stacja, na którą chwilę wcześniej napadł. Złodzieja rozpoznali pracownicy stacji i po chwili mężczyzna był już aresztowany.