Ubezpieczenie od mandatu
Duńscy kierowcy mogą dzięki ubezpieczeniu uniknąć zapłaty mandatów wystawianych przez policję za przekroczenie prędkości - poinformowało we wtorek na swojej stronie internetowej stowarzyszenie kierowców Fartklubben.
Stowarzyszenie proponuje swoim członkom zwrot kosztów do czterech mandatów rocznie o łącznej wartości 10 000 koron (1 342 euro) za roczną opłatą wysokości 995 koron (133,5 euro).
Klub oferuje ponadto pokrycie kosztów do czterech mandatów za nieprawidłowe parkowanie w sumie do 2 tys. koron za roczną opłatą 395 koron.
- Nasilenie kontroli prędkości i wypisywanie mandatów wysokości 500-7000 koron może narazić kierowcę na nieoczekiwane koszty, stanowiące znaczne obciążenie dla większości osób - podkreśla klub.
Dodaje, że "w 2006 roku odczuło to na własnej skórze 250 000 osób".
Prezes klubu, Poul Winther, zapewnił w bezpłatnym dzienniku "Urban", że jego inicjatywa nie ma na celu "skłonienia (kierowców) do szybszego jeżdżenia".
- Lecz policja i politycy wykorzystują fakt, że współczesne samochody mogą szybciej jeździć, i stawiają radary, które są prawdziwą maszynką do robienia pieniędzy - dodał.
Urząd ds. Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego uznał inicjatywę klubu za "szaloną". "Możliwość ubezpieczenia się od własnego szkodliwego zachowania jest poważnym zamachem na bezpieczeństwo ruchu drogowego" - ocenił przedstawiciel urzędu Jesper Soelund w tym samym dzienniku .
INTERIA.PL/PAP