Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

"Tanio sprzedam dobre informacje"

Liczne brytyjskie tabloidy dały się nabrać reżyserowi Chrisowi Atkinsowi, publikując bez sprawdzania fałszywe historie o gwiazdach showbiznesu, wymyślone przez niego na potrzeby filmu dokumentalnego.

/AFP

Przez wiele miesięcy Atkins i jego współpracownicy, podszywając się pod świadków rzekomych wydarzeń z udziałem gwiazd, dostarczali tabloidom wiadomości, które te publikowały bez sprawdzenia. Historia o tym, że piosenkarce Amy Winehouse zapaliły się włosy, a także inne sensacje dotyczące m.in. byłego męża Madonny Guya Ritchiego czy córki Boba Geldofa - Pixie, były wymysłem ekipy.

"Chciałem pokazać, że dziennikarstwo na temat celebrytów jest nonsensem i że zaraziło ono wszystkie rodzaje dziennikarstwa" - powiedział Atkins dziennikowi "Guardian", wyjaśniając pomysł filmu "Starsuckers", który będzie pokazany na Londyńskim Festiwalu Filmowym.

Historie były celowo przejaskrawione, a do ich weryfikacji wystarczyłby telefon do gwiazdy lub jej agenta - zauważył reżyser.

W jego ocenie najbardziej niepokojące było to, że po publikacji przez gazety fałszywe wiadomości "jak pożar" szerzyły się w internecie. Czasami też pojawiały się z dalszymi szczegółami, które - jak sądzi reżyser - były dodawane przez dziennikarzy.

Atkins podkreślił, że jego współpracownicy nie przyjęli wynagrodzenia od redakcji tabloidów. Zauważył przy tym, że sprzedaż prasie fałszywych historii mogłaby być łatwym źródłem zarobku w czasach kryzysu.

INTERIA.PL/PAP

Zobacz także