Początkowo policjanci sądzili, że ktoś chce spłatać im psikusa, kiedy od rana w poniedziałek zaczęły napływać zgłoszenia, że przy drodze w pobliżu Karlskrony w południowo-wschodniej Szwecji zauważono padłego wielbłąda. Okazało się to jednak najprawdziwszą prawdą, kiedy na wskazane miejsce dotarł patrol - powiedział rzecznik policji Lars Lindwall. Sądząc z obrażeń na ciele zwierzęcia, wielbłąda transportowano w przyczepie, ale musiał z niej wypaść, po czym porzucono go na drodze - powiedział rzecznik. Policja potraktowała sprawę jako przypadek okrucieństwa wobec zwierząt i poszukuje właściciela wielbłąda - podała agencja TT.