Studenci z reklamą ... na czole
Jedna z londyńskich agencji reklamowych zamierza płacić studentom prawie 90 funtów tygodniowo, czyli ok. 360 zł, za noszenie minireklam na czołach.
Londyńska agencja reklamowa "Cunning Stunt", której nazwę można przetłumaczyć jako "sprytna kaskaderka", już wcześniej zdobyła rozgłos, wyświetlając olbrzymie zdjęcie prezentera telewizyjnego na budynkach brytyjskiego parlamentu.
Tym razem na celowniku znaleźli się studenci, a dokładnie ich czoła. Zdaniem speców od reklamy, między oczami a grzywką znajduje się wystarczająco dużo miejsca, by nakleić tam znak firmowy jakieś instytucji lub efektowny slogan.
Żywe bilbordy miałyby obowiązek paradowania z odsłoniętym czołem codziennie przez co najmniej 3 godziny. I czeka ich za to zapłata - całkiem przyzwoity dodatek do stypendiów.
Firma stawia tylko jeden warunek. Studenci muszą przebywać w miejscach publicznych, a nie siedzieć w bibliotece lub w akademiku...