Podczas mszy z okazji objęcia parafii w miejscowości Eraclea Minoa, w obecności biskupa oraz przedstawicieli lokalnych władz, nowy proboszcz powiedział w kazaniu: "Nasze kościoły potrzebują wiele uwagi". Następnie wyraził przekonanie, że wśród tych, którzy nie odmówią udzielenia pomocy, znajdą się miejscowe firmy. Wśród nich wymienił przedsiębiorstwo budowlane jednej z sycylijskich rodzin, której właściciele zostali aresztowani za działalność mafijną. Ksiądz Nino Giarraputo, którego kazanie wywołało konsternację i natychmiast trafiło na strony portalu internetowego YouTube, powiedział, że nie rozumie "szumu" wokół jego słów. - Podziękowałem tylko firmie, która wykonała prace budowlane i remontowe w kościele, w którym wcześniej pracowałem - wyjaśnił. W reakcji na falę oburzenia kazaniem proboszcza kuria z Agrigento wydała komunikat, w którym odcięła się od jego słów i oświadczyła: "Kościół zawsze piętnował wszelką mentalność mafijną i potępia każde działania, naznaczone nielegalnością i przestępczością". Kuria potępiła słowa proboszcza jako "niestosowne i szkodliwe". Prasa włoska przypomina, że zaledwie dwa tygodnie temu, także w Agrigento doszło do innego incydentu, gdy prezes miejscowego klubu piłkarskiego zadedykował zwycięstwo swej drużyny aresztowanemu mafioso.