Napis na sarkofagu nie pozostawiał premierowi żadnych złudzeń: "Ktokolwiek zakłóci mój wieczny spokój, zostanie pożarty przez krokodyla, hipopotama i lwa". Szkielet jaki wykopano w obecności Tony'ego Blaira należał do 7-letniego syna Pety - jednego z budowniczych piramid w Gizie. Jego grobowiec, wedle starożytnych życzeń miał na zawsze pozostać tajemnicą. Żeby uniknąć klątwy, premier Blair musi zrobić prostą rzecz: zapuścić brodę. Już 2-dniowy zarost, zdaniem archeologów, skutecznie ochroni szefa brytyjskiego rządu. Blair jednak nie zamierza zapuszczać brody bo - jak powiedział dziennikarzom, jest mu z nią nie do twarzy