Nie jest to dla paryskiego wyczynowca rzecz nowa, pobił on własny rekord, ustanowiony 2 lata temu. Wówczas przeszedł "zaledwie" 3 miliony stopni i został wpisany do księgi rekordów Guinessa. Obecny sukces nie zostanie nigdzie zapisany, taka jest wola Vimochana, który pragnie podkreślić, że wchodzenie po schodach służyło buddyjskiej medytacji i zdrowiu, a nie było chęcią bicia rekordów czy też zyskiwaniem taniej popularności.