NICOLAVS PERVENIT
No tak. Tajemniczy Nicolaus Pervenit z X legionu to nikt inny, jak płk. MIKOŁAJ PRZYBYŁ, który strzelił sobie w policzek broniąc honoru polskiego wojska.
/
Okazuje się, że pułkownik ma całkiem ciekawe hobby: Przebiera się za rzymskiego wojaka i w caligae, przy gladiusie tudzież z pilum w dłoni maszeruje przez orbis terrarum.
Dulce et decorum est pro patria mori, na szczęście jednak nasz Pervenit wylizał się z ran. Bo to tylko tak się mówi, że vivere non est necesse. Otóż necesse est i nie ma nawet o czym mówić.
Aha. Nie wiemy, jaki jest legionowy pseudonim płk. Przybyła. Pervenita "Dziki Kraj" wymyślił sam. Odmieniając łacińskie słówka (3 osoba liczby pojedynczej czasu przeszłego łacińskiego czasownika "venire" oznaczającego "przybywać" ).