Najpopularniejsze obuwie przestępców
Według brytyjskiej bazy danych odcisków butów pobieranych na miejscu przestępstw ustalono listę najpopularniejszych modeli butów noszonych przez kryminalistów, przyporządkowując najczęściej występujące modele do przypadków określonych typów przestępstw.
Z danych wynika, iż niepodzielnie na miejscach przestępstw króluje odcisk butów Nike'a, z jego modelem "Nike Air Max 95" na szczycie, który jest preferowany zwłaszcza podczas napadów oraz przez oszustów.
Następną w kolejności marką obuwia, na której odciski natrafiają najczęściej śledczy, jest Reebok, a w szczególności jego model "Classic", zajmujący drugie, po modelu Nike'a, miejsce wśród odcisków znajdowanych na miejscach napadów.
Adidas uplasował się dopiero na trzecim miejscu wśród najpopularniejszych marek butów wśród przestępców w Wielkiej Brytanii, jednakże z bazy wynika, iż "Adidasy" są najpopularniejszymi butami wśród włamywaczy .
Już Sherlock Holmes mawiał, iż "nie ma tak istotnej i jednocześnie tak zaniedbanej dziedziny badań detektywistycznych jak analiza śladów". Dlatego też twórcy bazy oraz naukowcy pracujący nad metodami analizy organizują cykliczne konferencje mające na celu popularyzację tej dziedziny badań.
Specjaliści kryminalistyki argumentują powstanie bazy obuwia faktem, iż o ile przestępcy dbają o pozbycie się np. samochodów, ubrań oraz innych przedmiotów biorących udział w przestępstwie - to zazwyczaj zapominają o obuwiu, którego odciski są najliczniej występującymi śladami na miejscach przestępstw, i których praktycznie nie sposób całkowicie zatrzeć. Co więcej, odchodzenie od dywanów na rzecz laminowanych podłóg oraz praktyczny monopol sportowego obuwia - o oryginalnych wzorach podeszwy - wśród przestępców spowodował prawdziwy wzrost znaczenia śladów pośród dowodów zbrodni.
W bazie poza śladami zbieranymi na miejscach przestępstw katalogowane są szczegółowe dane dotyczące wszelkich dostępnych na rynku modeli butów, a także materiały dowodowe pobierane od skazanych. Należy zaznaczyć, iż obuwie do badań dostarczają sami producenci np. Nike zaopatrzył laboratorium w ponad 1000 modeli swoich butów. W przyszłości baza ma spełniać taką rolę jaką dziś spełniają bazy odcisków palców - charakterystyczny ślad podeszwy będzie można przypisać konkretnej osobie z istniejącej bazy danych.
Zarówno udowodnienie, że konkretny but zostawił konkretny odcisk na miejscu zbrodni, jak i przypisanie go do konkretnej osoby nie stanowi przy obecnym stanie techniki żadnego problemu. Kryminolodzy poza badaniami DNA i szukaniem mikrośladów mogą posłużyć się np. "testem Kopciuszka" polegającym na określeniu rozłożenia ciężaru i siły nacisku stopy w bucie, który jest inny dla każdego człowieka.
Zebrane w ten sposób dane można porównać z danymi uzyskanymi przez śledczych: charakterystycznym dla każdej osoby śladem oraz "zniszczeniem" buta, także własność odnalezionego obuwie może zostać bezbłędnie ustalona. Na bazie takich dowodów, według niedawno zmienionego prawa, bez problemu można sporządzić akt oskarżenia. W W. Brytani na podstawie śladów pozostawionych przez przestępców doszło już do kilku spektakularnych skazań, co w anglosaskim systemie prawnym oznacza pełną legitymizację takiego rodzaju materiału dowodowego.
Badanie śladów odbywa się na kilku etapach. Początkowo obraz śladu jest analizowany w różnym spektrum oświetlenia, dzięki któremu uwydatniają się najbardziej oczywiste cechy charakterystyczne podeszwy tj. logo marki buta, zagłębienia, wzory etc. - w ten sposób identyfikowany jet producent oraz dokładny typ buta. W następnym etapie uzyskane dane przenoszone są za pomocą komputerów w przestrzeń trójwymiarową, w której ślady analizowane są pod różnymi kątem oraz w różnej skali, podczas którego to badania uwydatnianie zostają różnice w sile nacisku na powierzchnię, a także charakterystyczne "starcia" obuwia. W ostatnim etapie badania uzyskane wyniki porównywane są z materiałami posiadanymi w bazie danych oraz odszukiwane są podobieństwa i zależności między nimi.
Baza odcisków podeszw działa w W. Brytanii od początku roku, aczkolwiek start programu poprzedziły cztery lata badań, testów i gromadzenia danych. Gromadzone są w niej odciski, odlewy oraz zdjęcia śladów obuwia znajdowanego na miejscach przestępstw. Według zmienionych przepisów od zatrzymanych pobiera się nie tylko odciski palców, lecz także odciski stóp oraz rekwiruje się buty, co do których istnieje podejrzenie, iż mogły zostać użyte podczas przestępstwa. Jak dotąd system potrafi bezbłędnie zidentyfikować 85 proc. wzorów podeszw butów dostępnych na rynku. Wciąż trwają prace nad uproszczeniem i pełną automatyzacją programu, dzięki czemu - zdaniem twórców - uda się przekonać do szerszego wykorzystania bazy, jak dotąd niespecjalnie przekonanym do policjantów - którzy sami twierdzą, iż wymaga ona zbyt skomplikowanych procedur.