Na podryw do... domu towarowego
Galleries Lafayette, największa luksusowa "świątynia handlu" w Paryżu, zaczęła lansować nową modę: wieczorne zakupy dla panien i kawalerów. Chętnych zapewne nie zabraknie: w stolicy Francji jest prawie milion osób bez obrączek.
I niektórzy są oczywiście nieśmiali. Żeby przełamać pierwsze lody, raz w tygodniu panny i kawalerowie "do wzięcia" dostają specjalne rozpoznawcze koszyki na zakupy.
- To bardzo proste: przychodzi pan i bierze specjalny fioletowy koszyk, dzięki któremu wszystkie kobiety będą wiedziały, że jest pan kawalerem do wzięcia. Pan również będzie mógł rozpoznać samotne panny, bo one też będą miały koszyki w tym kolorze - mówiła korespondentowi RMF sprzedawczyni.
Są też darmowe drinki w sklepowym barze, a nawet - dla zapominalskich - małe kolorowe kartoniki, na których można zapisać imię, numer telefonu czy adres mailowy spotkanej przy półce z makaronem bratniej duszy.
"To świetny pomysł. Powinno się to wprowadzić we wszystkich supermarketach w całej Francji!", "Dlaczego nie? Wszyscy byliby bardzo zadowoleni! To super okazja do zawierania znajomości!" - mówią klienci, dodając, że zakupy są w tym "miłosnym" sklepie sprawą drugorzędną. A Galleries Lafayette - jak donosi Marek Gładysz - jest mocno oblegana przez klientów.