Na biegun w saniach ze...spadochronem
Dwóch Brytyjczyków wyruszyło na podbój Antarktyki w niecodziennym pojeździe. Zamierzają oni przeciąć biegun południowy w saniach napędzanych wyłącznie siłą wiatru. Jeśli wszystko przebiegnie zgodnie z planem, bojery podróżników pokonają 1000 kilometrów.
Sanie wyposażone są w pięć różnych spadochronów. W zależności od siły wiatru podróżnicy mogą korzystać z powierzchni od 2 do 10 metrów kwadratowych każda. Pozwoli im to rozwijać prędkość nawet do 80 km/h.
Przeprawa na Antarktykę na tradycyjnych saniach trawa zazwyczaj około 60 dni. Brytyjczycy zamierzają pokonać lodowiec w ciągu tygodnia.
Zdaniem organizatorów ekspedycji nowatorski sposób przy pomocy sań i spadochronu zrewolucjonizuje przyszłe wyprawy w rejonach podbiegunowych i wzbogaci przygodę o zupełnie nowy wymiar, jednocześnie ograniczając ryzyko.
Projektantem nowoczesnych sań jest zespół konstruktorów zajmujących się na co dzień budową samochodów formuły 1. O pozostałe elementy wyprawy - śnieg, wiatr i lód - zatroszczy się już Matka-Natura.