Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Leszek Miller zawstydzony jak panienka

Zobaczcie, jak Leszek Miller nie miał pojęcia jak się zachować, kiedy zaśpiewano pewną pieśń.

Zawstydzony Leszek Miller
Zawstydzony Leszek Miller/Interia.tv

Szef SLD, w ramach lewicowego wychodzenia w lud, zawędrował między związkowców pikietujących pod Kancelarią Premiera. Było miło, przyjemnie, całkiem lewicowo, dopóki nie zaczęto śpiewać "Murów". Biedny Miller, który należał, bądź co bądź, do tego towarzystwa, które za pomocą tej piosenki przepłoszono, nie miał zielonego pojęcia jak się odnaleźć w tej przykrej sytuacji. Zobaczcie sami.

Szkoda, że nie słychać dialogu prowadzonego pomiędzy związkowcem a Millerem, ale mógł on brzmieć następująco:

0:13. Związkowiec: Ależ panie Leszku, no śmiało, no, proszę się nie krępować.

0:16. Miller: Nieee, kiedy jakoś nie wypada, oj nieee...

0:17. Związkowiec: Ależ tak, spokojnie, pan śpiewa:

0:22: Miller: ...muuurom...

0:25. Związkowiec: A widzi pan? Da się? Da się!

Da się. I tekst zna! Musiał słuchać po kryjomu w latach osiemdziesiątych...

INTERIA.PL

Zobacz także