Lekarstwo na samotność
Są młodzi, dobrze wykształceni, zamożni. Wydawałoby się, że świat stoi przed nimi otworem. Ale jest coś, co nie pozwala im się cieszyć życiem - samotność. Na szukanie partnera czy partnerki nie mają czasu, więc poszukiwania oddają w ręce specjalistów.
Biura matrymonialne pękają w szwach od zgłoszeń przysyłanych przez 30-, czy 40-latków. Jak wygląda współczesne biuro matrymonialne?
To przyjemne miejsce: małe pokoiki, ściany w pastelowych kolorach, na nich obrazki z amorkami. Są też fotele, w których można wygodnie usiąść i przejrzeć albumy ze zdjęciami innych osób poszukujących partnerów.
W tych fotelach rzeczywiście coraz częściej siadają piękni, młodzi i bogaci, ale za to cierpiący na brak czasu. A dla nich biuro matrymonialne to po prostu jeszcze jeden punkt usługowy.
- Jeden z klientów biura powiedział, że jak rozbije samochód, to idzie do blacharza, jak go boli ząb, idzie do dentysty, jak mu zaczyna dokuczać samotność, idzie do biura matrymonialnego - tak spotkanie z klientem opisuje właścicielka jednego z biur matrymonialnych.