Jak pisze "Bild", dopiero pod koniec podróży kierowca usłyszał głośne miauczenie. Nie widziałem jej wcześniej. Z pewnością weszła tam, by się przespać. Silnik był bowiem ciepły - opowiada Alex Sydow. Aby wydostać kota, służby ratunkowe musiały zdemontować przednie koło samochodu i osłonę silnika. Zwierzak został nazwany przez media "Najszybszym kotem w Berlinie".