Jak twierdzi mężczyzna, 28-letnia Tina sama do niego zadzwoniła, twierdząc, że znalazła jego numer w internecie i prosiła, żeby oddzwonił. Kobieta zapewniała rozmówcę, że cudownie się z nim rozmawia i żeby nie przejmował się rachunkami, bo policzy mu po cenach promocyjnych. Czar prysł, kiedy mężczyzna otrzymał rachunek...