Kosztowna szklaneczka piwa
Pewien młody Brytyjczyk postanowił wypić szklaneczkę piwa, choć jego narzeczona chciała już wyjść z pubu. Jak się wkrótce przekonał ruch ten okazał się bardzo kosztowny - donoszą w piątek brytyjskie media.
Obrażona narzeczona wyszła z pubu w Whitehaven w północno-zachodniej Anglii, pobiegła do domu, spakowała cały dobytek piwosza, od zbioru płyt CD po garderobę, załadowała wszystko na jego furgonetkę i utopiła pojazd w basenie portowym.
Do strat Brytyjczyk musi doliczyć opłaconą już wycieczkę na Karaiby - miała to być podróż poślubna, ale amator piwa zerwał zaręczyny.
INTERIA.PL/PAP